Suplementacja

SUPLEMENTACJA

Czym się ładować, żeby się nie przeładować…

Ludzie od zawsze marzyli i marzą o jednym cudownym środku, który będzie usuwał każdą dolegliwość od bólu palca po nowotwór. Co parę lat w medycynie, choć głównie w altmedzie (do którego nomen omen moja działalność się zalicza) święcą triumfy co raz to inne „cudowne” środki. Jeszcze parę lat temu była to amigdalina, potem witamina C-skrętna, liposomalna. Dożylne wlewy witaminowe i inne wynalazki… Świetnie sprzedaje się olej konopny CBD, na wszystko.

No i witamina D3 koniecznie z K2*.

Ale czy istnieje coś co rzeczywiście jest zawsze potrzebne dla każdego niezależnie od wieku i chorób?

Oczywiście: probiotyki i laktoferyna (kolostrum).

Probiotyki zna każdy, ale nie wszyscy wiedzą jak szalenie ważne są naszego zdrowia i samopoczucia. Stan flory bakteryjnej jelit oraz samych jelit jest ściśle powiązany z naszym samopoczuciem, witalnością oraz wydolnością intelektualną.
Wg mnie probiotyki powinny być refundowane.

A laktoferynę znacie? To białko zawarte oryginalnie w siarze mleka matki, o genialnych właściwościach: przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych i przeciwgrzybiczych. Aktywujące „naturalnych zabójców”-komórki NK – kluczowy element naszej wrodzonej odporności.

Reasumując: probiotyki** i laktoferyna** dla wszystkich!

* vit D3 i K2 są względem siebie witaminami antagonistycznymi- przeciwstawnymi, branie ich razem jest bez sensu. Ale uprzednio wcześniej wzięta witamina K2 po odpowiednim „sprocesowaniu” w organizmie jest dobrym przyczółkiem efektywnego przyjęcia witaminy D3.

**ale tylko ze sprawdzonych i dobrych źródeł, czyli producentów niekoniecznie sygnowanych nazwiskiem.